Bilety do najpopularniejszych muzeów w Grecji zdrożeją nawet o 120%. Tamtejsza branża oponuje, przypominając jednocześnie, iż jeszcze nie zdołała się otrząsnąć po podwyżce stawki VAT.
Greckie Stowarzyszenie Touroperatorów i Agentów Turystycznych (FHATTA) w reakcji na uchwałę Centralnej Greckiej Rady Archeologicznej (Central Archaeological Council of Greece) wystosowało protest do rządu.
Z uwagi na nowe przepisy od stycznia droższe będą bilety wstępu do najbardziej znanych zabytków w Grecji, w tym także do Akropolu w Atenach bądź Pałacu w Knossos na Krecie. Serwis Spiegel Online informuje, iż ceny w poniektórych wypadkach wzrosnąć mogą o nawet 430%, jednakże decyzja FHATTA mówi o 50 - 120%
Branża w kraju nie ukrywa swego oburzenia, wspomina jednocześnie o ostatnio wprowadzonym wyższym podatku VAT na usługi gastronomiczne i hotelarskie, co niesie za sobą znaczny wzrost kosztów prowadzenia takich działalności.
Agenci i touroperatorzy podwyżkę związaną ze zwiększeniem stawki VAT wzięli na siebie, by nie musieć obciążać swych klientów dodatkowymi kosztami. Jednakże wzięcie następnej podwyżki w takim krótkim czasie będzie niemożliwe.
FHATTA zaznacza, iż wniesienie nowej stawki na bilety winno zostać rozciągnięte w czasie, przykładowo na trzy lata, tak, by i branża i klienci byli w stanie przywyknąć do nowych cen.
Grecki rząd kalkuluje, iż wniesienie podwyżki cen za bilety przyniesie dodatkowe dochody w wysokości w przybliżeniu 24 milionów dolarów. FHATTA jest tymczasem zdania, że podwyżka skutkować może spadkiem liczby osób odwiedzających historyczne miejsca, zaś Grecja nie będzie już miejscem konkurencyjnym jeśli chodzi o turystykę. Turyści przestaną zwiedzać starożytne obiekty, będą je podziwiać z zewnątrz.
FHATTA zaznacza także, że kontrakty na letni sezon 20016, obejmujące również bilety wstępu do niektórych zabytków są już podpisane, zmiana nie jest w tej chwili wykonalna.